czwartek, 23 maja 2013

Letter 2

Nie wiem czy to już czas aby dodać kolejny list. Nie wiem co powie na to Alun, ale później czasu nie będę miała by wstawić >.<
Tak więc zapraszamy do czytania no i komentowania. Bo chcielibyśmy poznać co sądzicie o naszej twórczości.


Drogi Raymondzie

            Cieszę się, iż do mnie napisałeś, gdyż pilnie muszę wiedzieć co się dzieje na dworze. Widzisz, moi podwładni zaczynają się niecierpliwić,  a jak sam doskonale wiesz, nie chcę robić za dużych szkód.
Dziękuję, iż wspomniałeś o tamtej sytuacji w karczmie. Ostatnio tyle się dzieje, że nie mam czasu, aby pilnować moich pobratymców. Jednak wiedz, iż spotka ich należyta kara, nie chcemy za bardzo wnikać w Wasze społeczeństwo.
Raymondzie, obaj doskonale zdajemy sobie sprawę, iż Wasza cywilizacja powoli zanika. Nie mówię, że jesteście gorsi, jednak nie umiecie bronić swojego terytorium, a i liczba ludzi ulega degradacji. U nas – wampirów – jest dokładnie na odwrót. Nasze ziemie są dla nas za małe, nie mamy już się czym żywić.
Przykro mi, ale muszę potwierdzić Twoje obawy. Wkroczyliśmy na Wasze terytorium. Nie planowałem tego, jednak mam nadzieję, że mnie zrozumiesz. Nie chcę, by moi pobratymcy zdziczeli i mordowali się wzajemnie. Pozornie wampiry są nieśmiertelne, jednak da się nas zabić.
            Będąc w zachodnich krajach słyszałem o tej chorobie. Niestety niewiele mogę o niej powiedzieć. Moi zaufani podwładni twierdzą, że epidemię tą rozsiewa nowy gatunek. Ponoć jeszcze o nim nie słyszeliśmy. Niektórzy są skłonni twierdzić, iż zajmie on Wasze miejsce, jednak niewiele mogę o nim powiedzieć. Jeżeli znajdziemy coś, co uznam za godne uwagi, opowiem Ci o tym.
            Twoje rady były pomocne. Dzięki nim dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy odnośnie przeszłości. Przyznam szczerze, że niektóre fakty są bardzo dziwne… Dowiedziałem się, że kiedyś nasze cywilizacje lubiły się i szanowały. Nie mówię tylko o ludziach i wampirach, ale też o innych stworzeniach. Przyznasz, że to bardzo ciekawe, prawda? Jednak to było bardzo, ale to bardzo, dawno temu. Obaj zdajemy sobie sprawę, iż tamto już nie powróci. Teraz bowiem nadszedł ciężki okres dla nas wszystkich.
            Dziękuję, za Twoją wiadomość, Raymondzie i mam nadzieję, że napiszesz mi co się dzieje na dworze u samego króla. Głęboko wierzę, że poradzisz sobie z tą epidemią.

Z pozdrowieniami
Dorian

środa, 15 maja 2013

Letter 1

Zapraszamy do przeczytania pierwszego listu. Mamy nadzieję, że się on wam spodoba i zachęcamy do komentowania. :-)
Pozdrawiamy



Wielce szanowny Lordzie Dorianie

     Ostatnimi czasy nie nadarzyła się okazja do wymiany korespondencji, nie tak dawna epidemia śmiertelnej gorączki w stolicy pozostawiła nam sporo zajęć. Niestety, to na moją osobę spadło zadanie wykrycia przyczyn choroby. Muszę sprawdzać źródła wody w mieście i na zamku, jednak jak dotąd nie zauważyłem niczego odbiegającego od normy.   Ale nie w sprawie epidemii maiłem pisać. Od paru tygodni na dworze jest coraz głośniej o tym co się dzieje na południowym-zachodzie królestwa. Zaczęło się od zaginięć chłopów, bydła i psów, jednak niespełna miesiąc temu spłonęła większa karczma i w brutalny sposób wymordowano  trzydziestu trzech biesiadników. Sekcja zwłok karczmarza wskazuje na egzekucję. Z relacji mojego pomocnika, którego wysłałem, aby przeprowadził sekcję domyślam się że stoją za tym Twoi pobratymcy. Na razie jednak nie powiedziałem nikomu o tych podejrzeniach, mimo to stary kapłan Walon zaczyna przebąkiwać coś na temat braku krwi u trupów. Nie chciałbym rzucać oskarżeń pod Twoim adresem Dorianie, zdaję sobie sprawę, że mogły być to strzygi lub coś innego, pragnę tylko wyjaśnić tą sprawę, aby móc wpłynąć na decyzję Króla w wypadku, gdyby uległ sugestiom co do sprawców tych incydentów i w końcu postanowił interweniować.
       Jeśli mógłbyś pomóc mi w sprawie tej gorączki zamieszczam Ci opis objawów: u chorego pojawiają się pomarańczowe plamy na plecach, nie są swędzące ani nie bolą, jednak 2/3 dni po ich wystąpieniu chory dostaje dreszczy i wysokiej gorączki która stale się podnosi, co prowadzi do śmierci w ciągu następnych kilkunastu godzin. Choroba nie jest zaraźliwa jednak w jakiś niewyjaśniony sposób się przenosi. epidemia zniknęła sama, po 3 tygodniach zabierając ze sobą blisko 300 dusz. Nic ponadto na razie nie ustaliłem.
        Jeśli wolno spytać: cóż za ważne sprawy Cię nękają, że nie pisałeś przez ponad 5 miesięcy? Czy Twoi ludzie odcyfrowali już zapiski w księgach starszych według mojego schematu?
    Czekam z niecierpliwością na Twoją odpowiedź, dobrze by było wiedzieć co słychać u starego znajomego.
                                                                                                                                
   Z poważaniem:
                             
                                                                                                                                               Raymond

sobota, 11 maja 2013

Witamy

To tak. Ja jestem Ai~chan, możecie mnie znać z mojego drugiego blogu. Razem z Alun'em Golem będziemy prowadzić ten blog. Jednak nie będzie to zwykły blog, mianowicie będziemy wczuwać się w postacie. Na tym blogu nie będziemy sobą. W takim razie kim będziemy? Alun Golem będzie Raymondem. któż to? Ów mężczyzna jest człowiekiem, doradcą króla w małym królestwie, w świecie Arlia. Ja natomiast będę Dorianem (tak, tą postać możecie znać z mojego drugiego bloga).. Jednak w tym wydaniu Dorek jest inny. Gdyż pokażę jego historię za czasów ,,drugiego życia". Gdy był zupełnie kimś innym. A teraz mogę Wam zdradzić, iż Dorian jest przywódcą wampirów, które żyją na ziemi. Owe wampiry zasiedliły się niedaleko królestwa. Jakie będą tego skutki? Czy te dwie ,,nacje" będą się tolerowały? A może dojdzie do wojny?
Tego wszystkiego dowiecie się czytając Nasze listy.

Pierwsza wiadomość pojawi się już niedługo! Serdecznie na nią zapraszamy ♥